U mnie tego koloru mało... zarówno w ciuchach, jak i we wnętrzu....Chyba się nim przesyciłam w którymś momencie....pokój mojego synka na początku był z dużą ilością dodatków w kolorze czerwonym...i chyba trochę mi się znudził i opatrzył...
Ale patrząc na te zdjęcia ....czerwony to piękny kolor....ale dozujmy go w małych ilościach...
Pomysł o zrobieniu porządków domowych podsunęła mi moja koleżanka blogowa Kamila i myślę o wystawieniu kilku drobiazgów ...może coś Wam wpadnie w oko...ale to już po weekendzie...
Czerwień jak najbardziej jest u mnie w małych ilościach pożądana i choć są momenty, że czerwone dodatki lądują w szafie, to jednak zawsze do nich wracam.
OdpowiedzUsuńHa ha Karolinka zajrzyj proszę do mnie :-) to żeśmy się zgadały :-)
OdpowiedzUsuńu mnie w tym roku czerwień dominuje, zarówno w życiu jak i w zaczętych haftach :)
OdpowiedzUsuńCzerwień tak ale raczej w święta Bożego Narodzenia. Ale faktyczne czasami jakiś akcent czerwony dobrze robi wnetrzu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam