Ponoć człowiek co 7 lat się zmienia.. I chyba to prawda....
U mnie właśnie przypada kolejny siódmy rok życia....i zmiany są widoczne... w wielu dziedzinach życia....ale tutaj chciałabym napisać o tych zmianach we wnętrzach...
Powoli zaczynam wychodzić z instensywnych kolorów, oczywiście nie całkowicie i pewnie nie na zawsze....ale może w mniejszej ilości i intensywności....
Być może w którymś momencie nastapił "przesyt" i stąd potrzeba jakiejś zmiany..
Dlatego dziś stawiam na prostotę, naturę...po prostu piękno...
Super zdjęcia,bardzo mi się podoba pokój nastolatki :)
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Oby takich więcej. Profesjonalne podejście do sprawy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką stonowaną kolorystykę :)
OdpowiedzUsuń