Wczorajszy wpis był bardzo oficjalny, teraz będzie już na większym "luzie" :-).
Muszę się przyznać, że robię to po raz pierwszy (czytaj: piszę bloga ), więc proszę wybaczyć pewne "niedociągnięcia" oraz "niedoskonałości".
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać jedno z wielu moich tęsknot, oczywiście dotyczących wnętrz :-)
Od zawsze marzyłam o dużym i starym kredensie i na pewno kiedyś takowy będę miała, z półkami uginającymi się od pięknych i kolorowych naczyń.
Moim faworytem zdecydowanie jest ten miętowy! A Waszym?
wstawiłaś piękne zdjęcia! ja chciałabym albo biały albo kremowy kredens:)
OdpowiedzUsuń